czwartek, 1 sierpnia 2013

Chleb, czosnek i Wrocław



Dzisiaj będzie o chlebie. Bo lubię piec chleb i dawno żadnego chleba tutaj nie było. Bo ostatnio trochę mniej piekę chleba, trochę mniej go jem. Bo kilku ostatnich zakwasów nie mogłam upilnować i ciągle im się coś przydarzało. Niedawno znalazłam w sklepie suszony zakwas, może ten będzie miał więcej szczęścia.
Mam również ogłoszenie parafialne dla Wrocławian, którzy chcieliby spróbować chleba pieczonego w 200-letnim piecu chlebowym. Oraz tych, którzy mają ochotę na polski czosnek, ale nie bardzo wiedzą, gdzie go znaleźć. Otóż, co sobotę we Wrocławiu, ostatnio na ul. Łokietka 5, odbywa się Ekobazar Krótka Droga. Między 10.00 a 13.00 można tam spotkać Chlebuś z Bożej Góry. Oprócz tego chlebka, na tym samym stanowisku, będzie się również można zaopatrzyć w czosnkowe warkocze, a może nawet sery z Zielonej Kozy - czyli z gospodarstwa rodziców. Poza tym dostępne są tam różne ekologiczne produkty rolników z województwa dolnośląskiego. Na pewno warto zajrzeć :)


A dzisiaj przepis dla tych, którzy pieca chlebowego nie posiadają ;)
Przepis zobaczony dawno temu u Ewy, autorem jest Dan Lepard. 
W moim chlebku pozmieniałam i składniki, i metodę wykonania, dlatego po oryginalny przepis odsyłam do Ewy, a tutaj podaję moją wersję ;)


Chleb "małosolny"

200g uprażonej mąki żytniej pełnoziarnistej
300g mąki orkiszowo-płaskurkowej, w połowie pełnoziarnistej*
3/4 łyżeczki soli
350g wody z ogórków małosolnych (lub kiszonych)
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka suszonych drożdży
1 łyżeczka suszonego koperku (lub świeżego)

Mąkę żytnią uprażyć na patelni na średnim ogniu, mieszać, nie przypalić. 
Ostudzić, wymieszać z resztą mąki i solą. Dodać do wody wymieszanej z drożdzami, miodem i koperkiem, wymieszać i odstawić na 10 min. Po tym czasie ciasto należy wyrobić, powinno być elastyczne i nie za bardzo się kleić. Jeżeli jest zbyt rzadkie, można dodać trochę mąki. Uformować okrągły bochenek, przełożyć do koszyka do wyrastania, wyłożonego ściereczką posypaną mąką. Wierzch ciasta przykryć wystającą ściereczką i wstawić do lodówki na noc. Następnego dnia koszyk z chlebem wyciągnąć z lodówki na 1-2 godz. przed pieczeniem. Na dno piekarnika włożyć kamień do pizzy, piekarnik włączyć na maksymalną temperaturę (u mnie 250 stopni C). Gdy piekarnik się nagrzeje, bochenek wykładamy na kamień, wierzch nacinamy ostrym nożem. Ścianki piekarnika można spryskać wodą. Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 210 stopni C, pieczemy ok. 40-50 minut. Chleb jest gotowy, gdy postukany od dołu wydaje głuchy dźwięk.
Chleb można też upiec na nagrzanej płaskiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Najlepiej smakuje po wystygnięciu, z masłem i ogórkiem małosolnym.

* w Danii jest dostępna mieszanka mąki orkiszowej z mąką z płaskurki, pół na pół, orkiszowa jest sitkowana, płaskurkowa pełnoziarnista. Mąki można wymieszać samemu, użyć tylko jednej z nich, lub zastąpić mocną mąką pszenną.


Chlebek dołącza do akcji Na zakwasie i na drożdżach, o której więcej możecie się dowiedzieć tutaj.

10 komentarzy:

  1. Gosia smakował ? :) wiesz, ja też zawsze i wszędzie coś zmieniam, bo zawsze mi czegoś brakuje :D
    jak znów nastawię małosolne, to sobię tez upiekę taką pełnoziarnistą wersję tego chlebka ;)
    pozdrowienia :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy Gosi smakował, ale Oli jak najbardziej ;)

      Usuń
    2. O raju to już chyba drugi raz jak do ciebie Gosia mówię ;)))) ale ja już tak mam z imionami ::P

      Usuń
    3. chyba tak, też coś kojarzę ;)

      Usuń
  2. ciekawy chlebek, nie jadłam jeszcze takiego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu, bardzo dziękuję. W sierpniu rozpoczynasz listę i to jakim ciekawym chlebem!
    W Polsce trudno dostać mąkę z płaskurki, ale jest.
    Eko Bazaru Wrocławiowi zazdraszczam.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tutaj płaskurka to zwykle w sklepach eko za krocie, ale tę udało mi się dostać w netto za grosze, co oczywiście bardzo mnie ucieszyło :)

      Usuń
  4. Ciekawy przepis, wszystkie składniki w domu... słoik z ogórkami kiszonymi czas opróżnić... dam znać jak mi się upiekło. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnoręcznie robione ogórki trzeba wykorzystać do ostatniej kropli wody ;) powodzenia!

      Usuń

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...