Co prawda za oknem znowu dżdży, jednak ogień w kominku pozwala mi o tym na chwilę nie myśleć. Na szczęście zdążyłam nazbierać jabłek, jeszcze w słońcu, więc dzisiaj nie ma nawet potrzeby wychodzić. Od przeszło roku mam dwa ulubione ciasta z jabłkami, które chyba nigdy mi się nie znudzą, i które zwykle zauroczają tych, którzy skosztują kawałek. Jedno to takie z waniliowym kremem, które jest naprawdę szalone i które my jemy dzisiaj. Przepis na nie znalazłam u Patrycji i naprawdę polecam. Zwykle preferuję proste wypieki i nie bawię się w kremy ani żadne takie, ale ta szarlotka jest wyjątkiem.
Jeżeli jednak mamy ochotę na coś efektownego a nie mamy zbyt wiele
czasu czy też umiejętności, to polecam tartę Tatin. I to jej uproszczoną wersję.
Robiłam klasyczną wersję kilka razy, razem z wkładaniem patelni do piekarnika,
więc nie jest to aż takie trudne, skoro nawet mnie się udało. Ale nie zawsze
mamy patelnię z metalową rączką pod ręką, lub też piekarnik, do którego
patelnia się zmieści. Właśnie na takie okazje jest to ciasto idealne. I wcale
nie trzeba się bać robienia karmelu, choć ja sama się tego bardzo długo bałam.
Po pierwszej próbie okazało się, że nie taki wilk straszny:) Jeżeli chodzi o
spód ciasta, to może być on zarówno z własnoręcznie przygotowanego ciasta
kruchego, jak i ze sklepowego francuskiego. Ja zwykle wybieram tę drugą opcję,
bo zawsze miewam problemy z rozwałkowaniem kruchego ciasta ;)
Swoją pierwszą Tarte Tatin robiłam z przepisu Jamiego i
od wtedy pokochałam połączenie jabłek z wanilią. Osobiście uważam, że sekret
tej naprawdę wybornej tarty tkwi w kwaśnych jabłkach. Jeżeli nasze są akurat
słodkie, lub co gorsza mdłe, wystarczy porządnie je skropić sokiem z cytryny,
który nada im wyrazistego charakteru.
Tarte Tatin
(inspirowana przepisem J. Olivera)
ok.10 średnich jabłek
ok. 150g cukru trzcinowego eko
ok. 75g masła
1 laska wanilii
opakowanie ciasta francuskiego
prostokątna blaszka o wymiarach podobnych do ciasta franc.
Ciasto francuskie (wraz z papierem) włóż do blaszki, jeżeli jest taka
potrzeba - lekko pozaginaj krawędzie ciasta, by uformowały boki. Ciasto
ponakłuwaj widelcem na całej powierzchni i włóż do piekarnika nagrzanego do 190
stopni C na 10 - 15 min lub do lekkiego przyrumienienia. Jabłka obierz i wydrąż
z nich środki, przetnij horyzontalnie na pół.
Rozgrzej patelnię na średnim ogniu, dodaj cukier, wydłubane ziarenka
i laskę wanilii. Gdy cukier zacznie się topić i powstanie karmel, bardzo
uważnie dodajemy jabłka i próbujemy je nim otoczyć. Dodajemy masło i mieszamy,
aż się rozpuści. Karmel z masłem powinny stworzyć sos, w którym smażymy jabłka
do momentu aż zmiękną i zaczną lekko brązowieć, ok. 5-10 min. Następnie
przekładamy jabłka na podpieczony spód z ciasta francuskiego, polewamy
pozostałym sosem i dorzucamy na wierzch laskę wanilii.. Najlepiej, jeżeli
wszystkie jabłka są odwrócone przeciętą stroną do góry. Wkładamy do piekarnika
na ok. 20 min lub do czasu, aż brzegi ciasta ładnie się zarumienią.
Pyszna na
ciepło lub na zimno, z lodami waniliowymi lub bez. Jamie używa również
calvadosu do sosu karmelowego, próbowałam z innymi alkoholami i też było ciekawie, ale nie jest to według mnie element konieczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz